Wprawdzie mamy już początek końca lata, którego w tym roku niestety trudno było uraczyć, a tymczasem dorzucam jeszcze kilka zaległych przepisów majowo-czerwcowych. Czosnek niedźwiedzi rósł sobie u mnie w ogródku, jednak wcześniej nie miałam śmiałości, a raczej nie wiedziałam z której strony go ugryźć :) Długo szykowałam się do popełnienia przepisu, znalezionego w zbiorze "Zioła w kuchni" R. i F. Volk. Zupa jest jednak bardzo prosta w wykonaniu i nie może się nie udać. Jest fantastyczna w smaku i ma piękny zielony kolor. Polecam - chociaż może już na przyszłoroczne "przedletnie" wyczekiwanie :)

- 30-40 świeżych liści czosnku niedźwiedziego
- 2 łyżki oleju z ostu lub masła
- 1 l lekkiego bulionu warzywnego
- 2 łyżki mąki pszennej
- 2 łyżki śmietany 30%
- sól, pieprz do smaku
Wykonanie:
Świeże listki czosnku, bez ogonków, drobno posiekać. Olej lub masło rozgrzać w wąskim garnku, wymieszać z mąką na gładką masę. Zalać bulionem warzywnym, wrzucić połowę liści czosnku, gotować na małym ogniu 7 minut. Dodać resztę czosnku, krótko gotować razem.
Zmiksować zupę, zaprawić śmietaną, od razu podawać.
To coś dla mnie, niewielka ilość czosnku rośnie w ogródku, chętnie przerobię go na taką zupę :)
OdpowiedzUsuń