To kolejny z zaległych wpisów, traktujący o nowo przeze mnie odkrytym czosnku niedźwiedzim w roli głównej. W tym przepisie czosnek wchodzi w skład sosu, który nadaje sałatce bardzo charakterystyczny, ostry smak. Sałatka może służyć jako główne danie, jednak ze względu na aromat niekoniecznie jako przysmak dla gości ;) Wykonanie jest banalnie proste. Makaron w sałatce nie powinien być al dente, a do dania pasuje świeży parmezan, drobno starty na wierzch sałatki. Przepis, podobnie jak zupa z wcześniejszych postów, pochodzi z książki "Zioła w kuchni". Polecam (zarówno książkę jak i przepis) :)
Składniki:
- 250 g makaronu farfalle - kokardki
- 20 przepołowionych pomidorków koktajlowych
- kilka czarnych oliwek
sos:
- 3 łyżki octu balsamicznego
- 8 łyżek oliwy z oliwek lub oleju roślinnego
- 50 g czosnku niedźwiedziego
- 1 łyżka majonezu
- 1 łyżka jogurtu naturalnego
- 1 łyżka ketchupu
- sól, pieprz
Wykonanie:
Farfalle ugotować do miękkości, odcedzić, przelać zimną wodą, ostudzić.
Liście czosnku niedźwiedziego drobno posiekać, wymieszać ze składnikami sosu. Ostudzone farfalle dobrze wymieszać z sosem, udekorować pomidorkami i oliwkami.
jadłam niedźwiedzi czosnek, ale suszony i to takie dobre było :-)
OdpowiedzUsuńJak smakuje taki czosnek i gdzie go można dostać?
OdpowiedzUsuńasieja: suszonego jeszcze nie jadłam i na pewno się skuszę :) kikimora: jest delikatniejszy, subtelniejszy w smaku, bardziej łagodny. Można go zlokalizować nawet w lesie miejskim jednak tutaj trzeba uważać, żeby nie pomylić z liśćmi konwalii; ewentualnie w dobrze zaopatrzonym sklepie spożywczym lub na targu.
OdpowiedzUsuńDanie bardzo mi się podoba, z chęcią wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory! Bardzo lubię te kokardki (oczywiście z uwagi na ich wygląd;) ) i czosnek oczywiście też - jakbym mogła to lądował by prawie wszędzie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.