marca 20, 2011

ciecierzyca na ostro

ciecierzyca długo czekała na swoją premierę w mojej skromnej kuchni. Wiele razy wertowałam przepisy na tę okoliczność, najwidoczniej jednak brakowało mi weny twórczej;) Do sprawy podeszłam z pełnym zaangażowaniem, wykorzystując sporą ilość domowych zapasów onej na dania w hurtowej ilości, w różnych konfiguracjach. W kolejnych postach pojawią się wariacje na temat tej rośliny z rodziny bobowatych, którą już po przetestowaniu z czystym sumieniem polecam, zwłaszcza dla adeptów kuchni wegetariańskiej. Na pierwszy ogień poszło danie z kuchni indyjskiej. Posiłkowałam się przepisem z książki "Cocina India". Danie smakuje wybornie z chlebkiem 'Naan' - przepis w kolejnym poście - jak i z ryżem. Polecam :) 


Składniki (4-6 osób)
  • 800 g ciecierzycy, namoczonej przez noc w wodzie/ ewentualnie z puszki (u mnie namoczona przez noc)
  • 2 cebule, drobno posiekane
  • 1 łyżeczka imbiru, najlepiej świeżego, startego
  • 1/2 łyżeczki czosnku
  • 1 lub 2 papryczki chilli, najlepiej zielone, pozbawione pestek i drobno posiekane
  • 1/2 łyżeczki kurkumy
  • 3 łyżki masła ghee / masła zwykłego lub oliwy z oliwek
  • 2 dojrzałe pomidory, pozbawione pestek, drobno posiekane (ewentualnie w porze zimowej pomidory w puszce)
  • 1 łyżka kolendry mielonej
  • 2 łyżki garam masala (do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością)
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 2 lub 3 łyżki posiekanej natki pietruszki

Wykonanie:
W garnku o grubym dnie na rozgrzanym maśle/oleju poddusić cebulę, imbir, czosnek, papryczki i kurkumę, aż do zrumienienia. Dodać pomidory i chwilę podgotować aż zmiękną. Następnie dodać kolendrę i ciecierzycę. Gotować przez 10 minut. Wlać 250 ml wody (lub pozostałości po odsączeniu ciecierzycy z puszki) i gotować przez kolejne 10 minut. Przyprawić garam masala, dodać sok z cytryny i posiekaną natkę pietruszki. Wymieszać i gotować na wolnym ogniu przez 3 minuty. Jeśli danie jest zbyt gęste należy dodać odrobinę wody.

2 komentarze:

Marta pisze...

Uwielbiam wszystkie jednogarnkowe pomysły na ciecierzycę! A jeszcze z takimi chlebkami to dla mnie strzał w dziesiątkę.

kulinarne-smaki pisze...

Na ostro - zdecydowanie moje smaki