dzisiaj proponuję alternatywę dla nudnego kalafiora; bardzo sycąca potrawa, nie tylko jako dodatek, z powodzeniem można podawać jako danie główne; przepis oryginalny pochodzi z książki Ewy Aszkiewicz
Składniki:
- duży kalafior, wymoczony w wodzie z solą (aby wypłynęły muszki), podzielony na różyczki
- sól, cukier
- łyżeczka masła
- 2 cebule, pokrojone w cienkie piórka
- 2 łyżki oliwy
- 3/4 szklanki utartego żółtego sera
- 3 dorodne pomidory, sparzone, obrane ze skórki, z usuniętymi pestkami, pokrojone w plasterki
- sól, tymianek, sól czosnkowa
- tłuszcz do wysmarowania formy
- tarta bułka do posypania formy
- naczynie żaroodporne
Wykonanie:
Nagrzewamy piekarnik do 200 °C. Do gorącej wody z dodatkiem soli, cukru, masła wkładamy kalafior i gotujemy około 8 minut. Wyjmujemy na sito, odsączamy. Cebule podsmażamy na oliwie, często mieszając, nie dopuszczamy do zrumienienia.
Na spód wysmarowanego tłuszczem i posypanego tartą bułką naczynia żaroodpornego wykładamy cebulę, posypujemy solą czosnkową; na cebuli rozkładamy krążki pomidorów, na nich różyczki kalafiora (ja dałam część pomidorów na warstwę kalafiora); doprawiamy, posypujemy startym serem.Wstawiamy do nagrzanego piekarnika, zapiekamy około 20 minut aż ser się roztopi i lekko zrumieni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz